| |
Zgadzam się z Wacławem, w takich czasach kiedy to praktycznie wszędzie są wędkarze, na każdej rzece i odcinku, nie sposób znaleźć wolne miejsce, a regulamin jest po to, aby się do niego stosować, możesz zawsze ominąć wędkarza o te 50m i łowić dalej. Jeśli facetowi się coś nie podoba niech przyspieszy, wtedy będzie niedokładnie obławiał miejsca i możesz po nim poprawiać, bo wszędzie muchy nie puści, a jeśli idzie dalej powoli wymiń go dużym łukiem (tak jak chciałeś to zrobić) i łów. Jeśli mu tak bardzo zależy, aby po nikim nie poprawiać, niech się dokładnie przyjrzy miejscu, w które wszedłeś i gdy do niego dojdzie, wyjdzie z wody i tym razem on niech ominie ciebie dużym łukiem i łowi, i tak na zmianę. Według mnie to jest najbardziej fair.
pzdr Michał
|