| |
Panie Tomku co Pan tu wypisuje. Czy mam rozumieć, że jeżeli ten (k...a) muszkarz umyśli sobie obłowić np. odcinek od Krościenka do ujścia Ochotnicy to to będzie jego łowisko??
I nikomu tam nie wolno wejść?? Wielokrotnie omijałem na wodzie różnych muszkarzy (z mistrzami świata i europy włącznie) i jakoś nigdy żaden z nich k.....i nie sypał a na pozdrowienie reagował pozdrowieniem i rozmową. Dziwne jest to co Pan napisał.
Dziwne Pana zasady.
Pozdr. Andy
|