| |
Pewny nie jestem, ale to chyba Skoczów, tereny łowieckie Kazka Szymali - notabene wszystko wyżarte do kości.
Paradoksem jest fakt, stosowania polityki "nierozjuszania lwa" w stosunku do bandytów meliorujących Wisłę, a całkowite lekceważenie wyborców i składkodawców, którzy utrzymują nierobów na etatach.
Rozumiem że przejście na emeryturę to poważne wydarzenie, ale żeby się do niego w bezruchu przygpotowywać kilka lat to chyba przesada.
A wyborcy mrożą na tą okazję szampany już od kilku lat.
|