| |
Przepisy sa jednoznaczne. Jest to przykre ale moze wreszcie przyjmiemy działania służb uprawnionych do pilnowania aby prawo było przestrzegane za normalne. Złamano zasady i przepisy, to konsekwencje są zgodne z procedurą. I tak byli łagodni. Sprzęt mógł podlegać przepadkowi.
WŁW
Też jestez "za". Jestem za ściganiem kłusowników, za karaniem za naruszanie regulamimu. Ogolnie za pilnowaniem porządku. Ale jestem przeciw konfliskacie majątku - a takim jest sprzęt - bez wyroku sądowego. Ktoś kto zwyczajnie zapomniał zabrać ze sobą jakegoś dokumentu niech będzie ukarany mandatem porządkowym. Następnym razem nie zapomni zabrac ze soba dokumentów. Ale każdemu może sie zdarzyć, ze czegoś zapomni. Czy zapomnienie zabrania prawa jazdy upowaznia policje do zabrania samochodu? Przepadek, czasem naprawde drogich wędek, to byłaby przesada. Zresztą tu nasze prawo jest dziurawe jak sito (nie tylko tu) i przepis pozwalajacy na konfliskatę sprzętu kłusownikom wykonywany jest na zapominalskich a kłusole chodzą sobie spokojnie. Mam zresztą wrażenie, że nawet konfliskata sprzętu kłusownikom (bez sądu w drodze administracyjnej) też narusza i konstytucję i zdrowy rozsądek. Przecież takie prawo wręcz sprzyja nadużyciom. To zresztą temat rzeka bo i regulamin PZW też ma dużo luk prawnych i, czasem smiesznych, nieścisłości i niedomówień.
Pozdrowionka,
Wiesław Potoczek
|
