| |
Miejmy nadzieje,ze do tak czarnego scenariusza nigdy nie dojdzie, mam tu na mysli mozliwosc lowienia w calej europie tylko dla osob z licencjami czy swiadectwem ukonczenia korsow.Nie wydaje mi sie zeby kiedykolwiek do tego doszlo,ale musimy sobie zdac sprawe z tego ,ze przy tak ogromnej presji wedkarskiej jaka jest obecnie ,ryby znikna z naszych wod.Wtedy sens istnienia wedkarstwa muchowego przestanie istniec.Dlatego gospodarka rzekami musi byc prowadzona,bo pieniadze na utrzymanie rzek w dobrej kondycji nie spadna z nieba.
Przyklady rzek wymienionych powyzej sa bardzo skrajne.Znam rzeki opisane w Angli i lowienie tam w sezonie pstragowym zakrawa o kpine.(koszt dziennego lowienia),ale niestety swiat jest tak skonstruowany ,ze nie wszyscy moga miec wszystko.Ja mam czesto ogromna ochote pojechac na rzeke Test podczas pieknej rojki jetki,ale nigdy nie bedzie mnie na to stac ,a gdyby nawet bylo, to bym tego nie zrobil bo to zakrawa na cos nie normalnego- 300 euro za dzien to jest naprawde tylko dla snobow.Ale jest wiele innych rzek, oczywiscie nie spotyka sie tam tak wielu okazow pstragow czy lipieni ale polowic mozna swietnie.Tam sie tez placi.Oczywiscie nie tak wysrobowane ceny ,ale bez tej oplaty nie bylo by w tych wodach praktycznie nic.Przyklad Polskich rzek w chwili obecnej ,z drobnymi wyjatkami.Powinnismy zastanowic sie nad madrym gospodarowaniem rzek tak ,zeby ceny nie byly zaporowe, a w wodzie plywaly ryby,ktorych zlowienie bedzie nas bawilo i satysfakcjonowalo, a to chyba najtrodniejsza sprawa.
Pzdrowienia
Igor Glinda
|
