| |
Popieram kolegę Jana w 100% a nawet w 200. Ja mam jednak dalej idące wnioski. Naprawmy finanse które dla Pana tak dużo znaczą. Zróbmy lepiej dla członków. Dlaczego składki na dzień dzisiejszy są aż tak wysokie?????? Czy aby każdego emeryta na i ręcistę stać na wykupienie składki?? Wiem, że nie.
Proponuje zmniejszyć składkę. 5 zł powinno być OK. W końcu wędkarstwo będzie ogólno dostępne, już nie będzie tak, że tylko elita finansowa będzie mogła łowić, każdy będzie mógł pochodzić za lipieniem czy pstrągiem.
Ba myśle że można innym pociągnięciem rozprawić się z kłusownictwem. Wystarczy znieść ograniczenia co do metody połowu a i kłusownicy znikna. A może by i z tych 5 zł zrezygnować. Można by PZW zlikwidować to dopiero były by oszczędności. W końcu za darmo, w końcu ogólno dostępne, już nikomu na ręce nie trzeba będzie patrzeć, nikogo anonimowo oskarżać,pytania i gdzie karpie poszły będą bez sensu.A ryby w rzekach? Myślę że ryby to tak naprawdę dodatek i jeśli się Panowie dobrze zastanowią to wyjdzie wam, że nie ma tańszej ryby niż w stawie z tęczakami. (mała administracja, wysokospecjalizowana produkcja, duża skala na małym terenie) – związek nie jest w stanie z nimi konkurować. W związku z tym proponuje taki scenariusz, rano nad wodę poćwiczyć rozciąganie a wieczorem po ryby na stawy.
A tak już poważnie. Jak jest to wszyscy widzą, wszystko wskazuje że będzie gorzej. I pozostaje nam albo dalej udawać że płacimy, PZW że chroni i zarybia, my znów będziemy udawać ze jest nie źle, oni że są ryby i tak w kółko.
Można przyjąć inny scenariusz i spróbować coś zmienić. Bo samo narzekanie, niczego nie zmienni.
A póki co to w wodach górskich, cokolwiek może zmienić tylko PZW. I mi się ta inicjatywa podoba, podoba mi się to że ktoś próbuje, stara się, a nie załamuje ręce i udaje że jest cacy.
|
