| |
Mysle ze czlonkowie PZW sa zaangazowani w ta sprawe .Komus przeciez musiano odebrac siatki,ponton i siekiere...Z doswiadczenia wiem ...Ironizuje...PZW jest jak drogi kon wyscigowy ktory wszystkie 4 nogi ma przywiazane sznurkami do jaj i nigdy nie ruszy sie z miejsca bo boi sie bulu jaki temu bedzie towarzyszyl.Sparalizowani ludzie ktorym wszystko czesto zwisa-sa wyjatki ale te wyjatki wylacznie traca zdrowie i rozum wspoldzialajac z niewspoldzialajaca reszta.
A poza tym jesli osoby odpowiedzialne za gospodarke lososiowa nie rusza glowa to coroczne egzekucje czegos co przynosi gigantyczny dochod w calym cywilizowanym swiecie nie skoncza sie szybko....i jesli nie poprawi sie sytuacja ekonomiczna w Polsce i dzialanie wymiaru sprawiedliwosci.
A jesli ktos nie wie jak to zrobic-sa sprawdzone przepisy.Pracuje przy lososiach w Irlandii -tutaj tez kiedys klusowali wszyscy i wszedzie.A teraz klusuja tylko ci co naprawde nie maja co z czasem zrobic albo zwariowali od nadmiaru deszczu i wiatru.
PZW dewastuje potencjal lososiowych rzek poprzez calkowity brak koncepcji na zorganizowanie na nich lowisk i masowosc tej formy wedkarstwa.Marnuje sie kasa wydarta z dziurawego na wylot budzetu panstwa.Kozystaja niekarani klusownicy ,nielegalni rowniez niekarani i nie poddani kontroli posrednicy i rybacy,od przyszlego roku rowniez nie polscy,polscy to juz w zasadzie historia....Bez kontroli obrotu miesem troci i lososia nie da sie wyeliminowac przemyslowego klusownictwa.Kilkaset tysiecy wedkarzy to obywatele innego panstwa i im juz sie nie nalezy kozystanie z ryb za ktore sami zaplacili-zarybienia smoltem.U sasiadow z Islandii jeden zlowiony przez wedkarza losos przynosi okolo 1000$ dochodu dla islandzkiego panstwa.Gdyby ktos tam nielegalnie postawil siatke to by go zlinczowali.Zreszta tu na mojej rzece dostalby to samo .Polska to dziki kraj pelen dzikich ludzi .Te 50 ostatnich lat spolecznego zdziczenia beda odkrecec jeszcze moje dzieci a pozniej zrobi sie kolejny program reintrodukcji lososia i troci i wszystko bedzie cacy.Chyba ze stanie sie cud ,zwiazek wedkarski odstapi od rzek a prywatny wlasciciel w sposob mniej lub bardziej zgodny w prawem uporzadkuje stosunki polowu ryb na swojej wlasnosci-czytaj silni chlopcy przetrzepia kilka wiosek...Dziki kraj i metody trzeba dobierac do sytuacji.
|