f l y f i s h i n g . p l 2025.12.21
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Każda psikuta ma swojego mikruta. Autor: Robert Kostecki. Czas 2025-12-21 18:34:08.


poprzednia wiadomosc Odp: JESZCZS NA TEMAT ''BRUDÓW'' : : nadesłane przez Stanisław Guzdek (postów: ) dnia 2003-10-13 13:55:54 z *.wadowice.sdi.tpnet.pl
  W tak zwanej "aferze Madeja" nie jestem sędzią ferującym wyroki - o winie zdyskwalifikowanego zadecydowała Komisja Sędziowska, a po złożeniu przez niego odwołania wątpliwości nie miała też Komisja Odwoławcza.
Temat winy Pana Madeja został rozstrzygnięty, bowiem zgodnie z brzmieniem pkt.2.4 - Komisja Odwoławcza - Zasad Organizacji Sportu Wędkarskiego - decyzja Komisji Odwoławczej jest ostateczna.
Natomiast właściwe Kapitanaty Sportowe zadecydują o wymiarze kary.

Zapytany na forum przez osoby zainteresowane, opisałem wydarzenia, które są powszechnie znane tym, którzy pozostali do zakończenia pracy Komisji Sędziowskiej
i Komisji Odwoławczej Jesiennego Lipienia Sanu.
Informacje te są podpisane przez moją osobę i w każdej chwili jestem gotów je udokumentować.
Ponieważ to ja wraz ze śp. Mieczysławem Kruszeckim tworzyłem w Wadowicach sport muchowy, mam moralne prawo oceniać udokumentowany postępek oszusta, który jeszcze dobrze się środowisku nie przedstawił, a już decyduje kogo i z czego należy wykopać.
Panie Madej, moja ważna legitymacja PZW, znajduje się w moich rękach - raczej radziłbym się obecnie martwić o swoją.
Jeszcze żywo w pamięci mają odwiedzający forum prymitywne Pana ataki pod moim adresem, pisane z Pana firmy - Spólka Jawna Strzeżoń-Madej - podpisywane kilkoma fałszywymi "ksywami" - sprawa ta znajdzie swój epilog.
To wystawia Panu obiektywne świadectwo "uczciwości i prawdomówności".

Moje interpretacje przepisów opierają się na opiniach prawnych wykonujących zawód prawników.
Mój spór z PZW zawędrował do Trybunału Arbitrażowego d/s Sportu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu, gdzie będzie merytorycznie rozstrzygany.
Osobiście mimo propozycji Janusza Piórka i Romka Kruszeckiego z Pucharu Wisły, nie miałem ochoty na start w towarzystwie oszusta.
Startuję indywidualnie, dochodząc w międzyczasie swoich praw.

Jeżeli się mówi prawdę, nie można powiedzieć zbyt dużo - albo się kłamie, albo nie.

Kłamstwem i niegodziwością wobec kolegów z Koła PZW Wadowice, było przedstawienie swojej nieprawdziwej wersji przebiegu wydarzeń z JLS.
Dotyczyło to głównie faktu rzekomo przeprowadzonej przez Komisję Sędziowską JLS, konfrontacji sędziego stanowiskowego z przebywającym z Panem Madejem na stanowisku - Panem Stanisławem Cholewą z Wadowic.
Ta właśnie osoba była "pomocą techniczną" na stanowisku Pana Madeja.
Dziwię się że na tak krótkowzrocznym kłamstwie opiera się obrona zdyskwalifikowanego, przecież wyjaśnienie kto wręczył łapówkę jest dziecinnie łatwe.
Teoria o Świętym Mikołaju ze stówą w garści w konfrontacji z oświadczeniem sędziego stanowiskowego i kolegów łowiących obok jest żenująca.
Przecież to nie piaskownica, lecz arena Grand Prix Polski, gdzie arbitrzy to dorośli ludzie, a nie małe dzieci.
Właśnie oszukując, pokazał Pan szacunek jakim darzy stukilkudziesięciu uczestników JLS 2003.
Esencją owego szacunku był banknot stuzłotowy.






  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl since 1999
FlyFishing.pl is maintained by Taimen.com - international fly-fishing shop and Taimen.pl - Polish fly-fishing shop