| |
Przeczytałem któryś z Twoich poprzednich postów w którym piszesz że na Sanie już po wszystkim, lipieni nie ma itp. Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Lipienia jest bardzo dużo, zarówno krótkich jak i wymiarowych a to że nie chcą brać bądź ktoś ich nie potrafi łowić to odmienna kwestia. W tym roku zacząłem za lipieniem chodzić późno tj. od polowy sierpnia i nie zdarzyło mi się jeszcze abym nie złapał kompletu tych pięknych ryb. Jestem w Łączkach (tam głównie łowię) co weekend i naprawdę można połowić. Inna rzecz że przewijają się tamtędy tabuny ludzi, tamtejsze lipienie są bardzo ostrożne i muchę trzeba dobrać tak że czasami jest to przesada jak wierną kopię muchy należy zrobić aby cokolwiek złapać. Jeśli uda Ci się dobrać taką muchę to łowisz 20 miarowych ryb w 2 godz. Piszesz 'za duża presja, za mała kontrola', presja owszem duża ale co do kontroli to zastrzeżeń nie mam, zjawiają się jak spod ziemi, kontrolują po 2-3 razy dziennie tę samą osobę. Wchodzą do wody i idą 50m pod drugi brzeg aby skontrolować wędkarza, to mi się bardzo podoba.
Powiem krótko, mikro muszki i na San :)
Pozdrawiam
Marcin
|