| |
ano udało
Amsti jest spokojnym człowiekiem - nigdy nie widziałem go zacietrzewionego
Szkoda, że zachorzał w ten łikend, bo miał ogromną chęć dołaczenia do nas w Knurowie. dzwonił do mnie pytając o stan wody, gdy ja .... patrzyłem jak otępiały na Gubałówkę czekając gdy reszta wycieczki raczy wrócić z targu..ja to dopiero byłem wtedy zacietrzewiony ..
|