| |
Nawet za granicą wizja polskiego wędkarza już nie jest taka dobra... Znakomita większość "wędkarzy muchowych" w tym kraju wygląda jak ze stereotypu: rządne mięsa twarze, wielkie śmierdzące kosze, głuszaki w rękach, i krótka nimfa...
Nie mówię oczywiście że wszyscy tak wyglądamy, ale rozejrzyjcie się Panowie dookoła siebie...
Ja mogę z czystym sumieniem powiedzieć że do tej pory nie zabiłem jeszcze ani jednej ryby.
Zresztą jakby się nad tym zagadnieniem tak generalnie zastanowić... Wątpliwa to przyjemność jeść rybę która mając 30 cm (jakieś 5-6 lat rozwoju) pływa ciągle w gnojówkach i ściekach spuszczanych po kryjomu z domów, w odpadach z zakładów kuśnierskich, szczynach pijaków, niedopałkach i innych ścierwach...
Mnie się odechciewa jeść jak sobie o tym pomyślę...
Smacznego Panowie
I dalej życzę dobrego samopoczucia...
|