| |
Próbujemy mu [czołgowi] podłożyć nogę.Ale jest nas tylko trzech,[Mikołaj H.,Kazimierz Ż.i ja ],więc zachodzi obawa że czołg przejedzie po naszych nogach bez drgnięcia.Może gdyby tych nóg było by więcej zachwiał by się,a może-kto wie,wywrócił.Ale by było fajnie co?Leżący czołg na boku! A może i na dachu! I tak śmiesznie,bezradnie kręcący w powietrzu swoimi potężnymi,grożnymi gąsienicami! Może wtedy rzeka wyglądałaby jak rzeka?
A p.Madej g.... mnie obchodzi.Powinien wylecieć na zbity pysk z obiegu i tyle!!!
Krótko i zwiężle.Szkoda aż tyle miejsca na Forum!
|