| |
Właśnie o to chodzi. Wyłożono na zarybienia spore środki nie po to, żeby większość ryby wylądowała na patelni zbyt pazernych wędkarzy, czy wręcz kłusowników (co w sumie na jedno wychodzi). Jeszcze raz powtarzam; należy zwiększyć ochronę wody (strażnik i zaostrzone limity), ale tego bez funduszy nie da się zrobic. Skoro jednak już ktoś sie za to weźmie, to chyba nikt z nas nie wierzy, że będzie to robił społecznie. Stąd wyższa cena, itd.
Ale jak znam życie, to pewno wszystko plotki, albo silna, "społeczna" grupa storpeduje całą ideę, i i tak nic z tego nie wyjdzie... A szkoda, bo to dobry pomysł....T Nadesłany link: http://www.unichowo.com
|