| |
no właśnie? Na pewno większości z Was zdarzyła sią jakas ciekawa historia z nietypowymi rybami złowionymi na muchę. Ja nie miałem jakichś specjalnych "dziwolągów", chyba, że jako standard traktujemy tylko łososiowate.
Dzis karpiowate, czy szczupaki, sandacze i okonie nie dziwią już nikogo, ale właśnie dostałem maila od mojego węgierskiego przyjaciela, który podesłał mi ciekawą fotkę.
Niezły numer, nie? Zwłaszcza ten biały mudler....
Pzdr, T.
|