| |
Niestety nie łowiłem, ale się naczytałem - może kiedyś...
Dlaczego jeziora - nie dziwię się, dla nich to ich żywioł i atut dla gospodarza.
Kiedyś nienawidziłem muchy na jeziorze - teraz po kilku imprezeach międzynarodowych na jeziorach, zmieniłem zdanie.
To doskonała odmiana wędkarstwa muchowego - można się tego nauczyć i odnosić sukcesy.
Podczas MŚ w Zakopanem, robiąc turę na Czorsztynie, który nie nadawał się do takiej rangi imprezy, zrobiliśmy sobie krzywdę.
Pojedynczo łowione tęczaki wypaczyły wyniki - gdybym złowił jedną marną rybkę na Czorsztynie byłbym złotym medalistą i z drugiej pozycji po 4 turach wylądowałem po zerze na 13 miejscu.
Szkoci będą łowić swoje i to jest atut gospodarza, który powinno się wykorzystać.
|