Odp: Z Waszego doświadczenia...gdzie...
: : nadesłane przez
Paweł Ziętecki (postów: ) dnia 2003-09-05 21:32:51 z *.swieradow-zdroj.sdi.tpnet.pl
Powinienem napisać "płyn w rzece w warunkach nienormalnych" ale i tak pewnie przeholowałem z tą temperaturą. Powiedzmy , że była bliska zeru. Kołowrotek zamarznie nawet jak go nie zamoczysz. Zawsze się troszkę wody ze zwijanej linki dostanie. Wg. mnie można łowic stałą długością sznura ale przy takich temperaturach już ze zwinięciem go na kołowrotek będą problemy a po kilku zwinięciach dokonanych z trudem , kręcioł zamarznie.
Może my rozmawiamy o łowieniu w różnych temperaturach. Kolega wyjął z wody podbierak i siatka sterczała prostopadle do obręczy. Jakieś drobne zwolnienie przepływu i natychmiast robi się lód. Przy brzegu nie robił się lód na powierzchni tylko woda bayła jakby pomieszana z lodem. Takie gluty prawie jak kisiel. To wszystko było na styk. Minimalna zmiana i zamarza.
Paweł
Ps. Pewnie zaraz znowu ktoś napisze , że głupoty opowiadam. Ale jak to jest : da się jako tako łowić długim sznurem bez obmarzania przelotek i sznura a jednocześnie struktura neoprenów ulegnie zniszczeniu. Obrywać to ja mogę ale z dwóch przeciwnych stron?