| |
Nie potępiam za bardzo zawodników bo nie jestem pewien jakbym sam się zachował w ich sytuacji. Dzisiaj wydaje mi się że odmówiłbym startu, jednakże przecież już sto lat nie startuję. Przyznasz jednak że sytuacja jest wyjątkowa, susza, zdewastowana rzeka , obniżony wymiar stawia sprawę w trochę innej sytuacji niż zwykle. Ja akórat startowałem w zawodach iczare przebrało. Mój pierwszy i na szczęście ostatni start na pocharze wisły na bitej rybie . podziękowałem za zawody i nie chce mieć nic z tym wspólnego.
|