| |
zapomnieliśmy o chyba najlepszej i najważniejszej potrawie z kociołka - grochóweczce na wędzonce. Należy ugotować wędzony boczek, z kawałkami wędzonej kiełbaski, dosypać sól, pieprz..gdy boczek lekko zmięknie wsypujemy groch, moczony uprzednio przez pare godzin w wodzie. gotujemy aż groch zacznie się rozpadać, wtedy dorzucamy ziemniaczki, marcheweczkę, pietruszkę - korzeń i gotujemy dalej. czasem zdarza się, ze groch jest uparty i nie chce się rozpadać, mimo długiego warzenia. Wtedy wystarczy dodać niewielką ilość sody oczyszczonej i to zmusi go do posłuszeństwa
gdy ziemniaki zaczynają mięknąć można dorzucić nieco makaronu kolanka i gotować dalej. Następnie gdy wszystko jest prawie miękie dodajemy vegety, słodkiej papryki, i doprawiamy do smaku..teraz najważniejszy po grochu składnik - majeranek. Nie żałujcie go, bo to on nadaje zupie swoistego aromatu i smaku..
Po ugotowaniu warto odstawić kociołek z ognia na ok 30 minut, by uwolnil się cały aromat z majeranku...to jest najgorsza chwila, gdyż grochóweczka pachnie na kilkadziesiąt metrów wokól kociołka, a kucharz nie pozwala jej zjeść
|