| |
Co do tych rzek to jak jest w Słoweni to się przekona ten kto tam pojedzie (a jak pojedzie, to pewnie nie będzie chciał jechać na górny odcinek królowej polskich rzek, ponieważ po tym co zobaczyłem w piątek i niedzielę to mi się "odechciało Wisły" (powodzenia na pucharze Polski). Krótko - piątek 19:30 - praca w rzece "rwie" betoniarki "srrrrru" po rzece z jednego brzegu na drugi, 10 minut późniek ciężarówka tam i nazot po rzece. Ręce i piersi opadają.
niedziela rano Ustroń centrum (jeszcze ok), ale w południe pojechałbym w górę rzeki (teraz wiem, że nie ma po co - wszędzie rozkopane). Wk.....łem się i pojechaliśmy niżej (kilka kaskad nie rokopanych znaleźliśmy). Jak podsumował mój kolega, musiałaby przejść wielka woda, żeby ta woda mogła wyglądać nie jak lotnisko, tylko jak górska rzeka, ale teraz to totalny kicz. Tyle tylko chcałem i rzyczę połamania kija (nie na pręchach z betonu) podczas Pucharu.
Pozdrawiam
Radek
|