| |
Byłem rok temu pod koniec lipca na spływie na Brdzie. Od Mylofu woda zielonym kolorem i przezroczystością (a raczej jej brakiem) przypominała raczej wodę z kwitnącego jeziora niż pstrągowej rzeki. Momentami 3/4 koryta to rośliny, stada uklei i innego białorybu. Im niżej, w miare jak rzeka dostawała dopływy z czystą i zimną wodą, tym było lepiej, roślin mniej i woda nieco lepsza. Na jednego spotkanego przez kilkadziesiąt km rzeki spiningiste przypadło około 20 spławikowców. Tak mniej więcej wygląda Brda w okresie letnim.
Michał
|