| |
Wielka burza, która rozpętała się w okolicach jeziora, gdzie rozpoczął się trening jeziorowy zmusiła organizatorów do przerwania treningu, który rozpoczął się o 17:00, a miał trwać do 20:00.
Marek Walczyk który miał wylosowany trening jeziorowy z Piotrkiem Koniecznym, zdążył po zmontowaniu zestawu wykonać dosłownie pięć rzutów i syrena sygnalizacyjna przerwała trening.
Dopołudniowy trening na rzece Aragon, Marka i Piotrka był niezwykle obiecujący.
Wszak trenujący tam wcześniej zawodnicy utytułowanej ekipy Włoch, nie znależli sposobu na miejscowe pstrągi.
Obaj nasi zawodnicy zaliczyli punktowane ryby i co najważniejsze mają koncepcje jak je łowić - pod warunkiem że zechcą podobnie żerować na wylosowanych stanowiskach.
Generalnie hiszpańska przyroda otaczająca jej rzeki jest na swój sposób "dziko - urocza"
Nie poprawiana przez ludzkie pomysły, jawi się taką jak z niej korzystali nasi przodkowie.
Nawet konieczne gdzie niegdzie umocnienia brzegowe są dyskretnie wykonane, nie ingerując zbytnio w charakter rzeki.
By relacje nie były śmiertelnie poważne - ciekawostka.
Obaj nasi zawodnicy są rozluźnieni i spokojni, wszelkie napięcia stresowe są łagodzone moimi specjalnymi SMS-ami, które jak z praktyki Wiem niezwykle koją układ nerwowy.
Całe szczęście że przyszła burza bo Piotrek z Markiem zachwiali by populacją miejscowych pstrągów.
|