| |
Jezeli chodzi o Wleń to w niedzielę na tym biednym, krótkim odcinku muchowym zawody miało chyba 4 lub 5 kół. Nie było gdzie praktycznie wejść do wody. Nie pamiętam takiego roku by na początku czewrwca było tak słabo z rybą. Coś tam się łowiło, ale to nie ten Bóbr co ubiegłe lata, kiedy dosłownie ryb było mnustwo. Łowię tam od 5 lat i co roku jest gorzej. Juz kiedys o tym pisałem, jak miejscowi pod sklepem opowiadają o "odłowach" tarlaków w imieniu prawa. Nie wiem czy to prawda, ale coś chyba w tym musi być, bo pogłowie ryb np. z przed 3 lat to niebo a ziemia w porównaniu do teraz. Oczywiście do tego niezmiernie wzrosła presja, jest to jedyny chyba odcinek tylko muchowy na Dolnym Śląsku i płaci za to straszną cenę. Do tego mała woda, wszędzie można dojść, miarowy po tym weekendzie to będzie chyba sukces...
Konrad
|