 |
Odp: Mistrzostwa Okręgu B-B na Wiśle 2003 Apel do wszystkich
: : nadesłane przez
Maciej Wilk (postów: ) dnia 2003-05-26 09:11:13 z *.tychy.sdi.tpnet.pl |
| |
Nie chcę wprowadzać żadnych podziałów. Więcej wydaje mi się że to co napisałem ma celu uwidocznienie istniejących podziałów.
Podziały są wtedy gdy jedna osoba lub grupa osób uzurpuje sobie inne (lepsze) prawa niż mają pozostali.
A czy nie jest podziałem wprowadzanie dla pewnej grupy zwiększonego limitu dziennego?
Czy nie jest podziałem obniżanie wymiaru i bicie krótkiej ryby na zawodach?
Czy nie jest podziałem organizacja zawodów wędkarskich na zamkniętej rzece w czasie okresu ochronnego pstrąga?
To jest wprowadzanie podziałów. A nie to że o tym napisałem.
Nie mam najmniejszych pretensji do zawodników, bo to nie oni ustalają zasady. Zasady ustala organizator. Zawodnicy jak i całe społeczeństwo jedni są bardziej i inni mniej etyczni. Znam wielu z nich i jestem z tego powodu dumny.
Druga sprawą którą poruszyłem to zabieranie ryb z łowiska.
Sam nie biorę – w przeciągu ostatnich kilku lat z Polskich wód wziąłem 2 lata temu jednego lipienia.
Nie postrzegam jako czyn zły jeśli ktoś raz na jakiś czas weźmie złowioną przez siebie rybę. Nie uważam że ta osoba robi źle. Ma do tego prawa i może z niego skorzystać. Ba nawet nie obarczam zarzutami osób, które zgodnie z przepisami zabierają 600 ryb rocznie. Co prawda wydaje mi się przy tej ilości ryb wziętych z wody to mięso jest chyba głównym aspektem uprawniania hobby, ale cóż wolno im. Szkoda tylko, że brak w tym umiaru.
Tu raczej dziwi postawa okręgów które posiadają budżet wielkości osiedlowego sklepu spożywczego robią promocję jak żaden supermarket. Czyli zapłać za 10 a 590 weź w prezencie. I tu cześć musze oddać okręgowi Krosno za wprowadzenie ograniczeń w tej kwestii. Miejmy nadzieję że inne pójdą tym śladem.
Trzecia sprawa
Ostatnio można tu przeczytać o jakiś strasznej śmiertelności wśród złowionych i wypuszczonych ryb. Nie wiem skąd takie dane ale wydaje mi się ze dotyczą one białorybu który np. na zawodach trzymany w siatce a następnie ważony i wypuszczany może mieć taka śmiertelność. Rozmawiałem w tej sprawie z właścicielami łowisk pstrągowych poza granicami kraju i co usłyszałem: „ gdy by tak było poszlibyśmy torbami”. Inaczej nikt tego nie potwierdził. Również ja nic takiego nie zauważyłem. To właśnie dlatego zawody na żywej rybie są o niebo lepsze. Korzystając z wody realizując swoje ambicje nie dewastuje się łowiska. (bo na zawodach chyba chodzi o sprawdzenie się a nie o zaopatrzenie się)
No i jeszcze na koniec ostatnia sprawa dotycząca ataków na tę czy inną osobę. To raczej do Janusza Sikory - Nie- rzecznika ZO BB. Staram się nie atakować osób – po prostu tego nie robię. Personalnie nigdy nie miałem do czynienia z ZO Bielsko Myślę że większość z wypowiadających się tu też Bielsko ani grzeje ani ziębi, proszę nie traktować całej tej dyskusji jako atak na kogoś, może tylko jako wyrażenie swego niezadowolenia z zaistniałej sytuacji.
Pozdr. mw
|
| |
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
| |
|
Nadawca
|
Data |
| 
Odp: Mistrzostwa Okręgu B-B na Wiśle 2003 Apel do wszystkich [0]
|
|
27.05 05:57 |
| |
|
|
|
