| |
Niestety Janusz Sikora znowu dał wiarę "uczciwym, obiektywnym i sprawiedliwym wielbłądom".
Znowu nie zechciał sprawdzić telefonicznie informacje, które tak chętnie publikuje na forum.
Ciekawe czy zachęcając innych do przeprosin, sam da temu żywy przykład.
Mimo pozy człowieka obiektywnego, Janusz jesteś skrajnie nieobiektywny i niestety piszesz nieprawdę.
Po pierwsze nie jestem wykluczony z PZW lecz zawieszony w prawach członka PZW.
Ponadto nie ja wymyśliłem zawody wieloturowe i gdybyś sprawdziił protokoły MO z lat mojego kapitanowania, przekonałbyś się że preferowałem jedną turę czterogodzinną.
Zasady Organizacji Sportu Wędkarskiego nakazują organizowanie w formule wieloturowej wyłącznie Mistrzostwa Polski, dlatego Mistrzostwa Okręgu winno się rozgrywać moim zdaniem w dwuch turach lecz wyłącznie na żywej rybie.
Jeżeli nie ma takiej możliwości to pozostaje zło konieczne czyli jedna tura klasycznych zawodów.
Organizator nie powinien zmuszać zawodników do nieetycznego zabijania ryb, a tym bardziej w ilościach nieregulaminowych.
To że istnieje przyzwolenie regulaminowe do nieetycznych postępowań nie znaczy że trzeba to tolerować.
Należy szybko i zdecydowanie te nieszczęśliwe zapisy regulaminowe skorygować, by nie trzeba było patrzeć na poukładane sterty zabitych pstrągów, które mogły dalej pływać w Wiśle.
Nie estetyczne to i nie wychowawacze - przyglądają się temu dzieci i młodzież.
Imputujesz mi Janusz nieuzasadnioną krytykę tegorocznych Mistrzostw Okręgu.
Tymczasem ja podałem tylko kilka niezbitych faktów z tych mistrzostw bez żadnego komentarza, a swój stosunek do tych wydarzeń piszę w tym oto tekście.
Nie zajmowałem wcześniej stanowiska dlatego że nie miałem do wglądu ustawy, a ponadto kilku "kolegów" z Wadowic zabiło nad komplety i nie chciałem być ich katem.
Głównie dzięki moim staraniom Puchar Wisły jest na żywej rybie, ale o tym to już moi "przyjaciele" Ci nie powiedzieli.
A co do brudów okręgowych na razie nie będę się wypowiadał.
Usiłuję obecnie porozumieć się z Okręgiem bielskim i Zarządem Głównym PZW, jeżeli to nie nastąpi i krzywdy które mi wyrządzono nie zostaną naprawione - przeczytacie w prasie bielskiej i ogólnopolskiej o kulisach całego wydarzenia, którego dalsze losy potoczą się w Sądzie Powszechnym.
Media są bardzo zainteresowane pozbawieniem czołowego zawodnika kadry narodowej miejsca w reprezentacji Polski za brak pokory i nagłasnianie nieprawidłowości.
Mam prawomocne postanowienie Prokuratury Rejonowej w Wadowicach, oczyszczające całkowicie mnie i mojego brata z oszczerczych zarzutów przywłaszczenia 275 zł na szkodę okręgu bielskiego, który to oskarżenie skierował do Prokuratury.
Wygranie takiej sprawy w Sądzie Powszechnym to formalność, czy do tego dojdzie niebawem zobaczymy.
Nie uzdrowi to moich stosunków z okręgiem, lecz czy można inaczej.
Gdybym wymienił wszystkich dostojników z PZW, którzy oświadczali, że w wypadku uniewinnienia w Prokuraturze zostanę także uniewinniony w sądownictwie koleżeńskim PZW, to mój obecny status byłby dla wszystkich czymś niewiarygodnym.
Janusz w zasadzie nie chciałem się wypowiadać w powyższej materii, lecz twoje nieprzemyślane mam nadzieję, wywołanie mnie do tablicy sprokurowało moje słowa.
Moim zdaniem cała dyskusja powinna być merytoryczna i dotyczyć zabijania nadkompletów na zawodach, lecz ty sprowadziłeś ją do personalnych wycieczek.
Skoro dyskutanci doszli do sedna sprawy, a jeden z nich przeprosił to Twoja nadgorliwość nie wygląda ciekawie na tle faktów.
Nie będę Cię oceniał, gdyż nie wiem co Tobą kieruje.
Bronisz ludzi, którzy jak dobrze Wiesz nie grają fer - przynajmniej niektórzy.
Pozdrawiam Cię Janusz i zachęcam do sprawdzania uzyskiwanych informacji.
Pozdrowienia dla czytelników forum FF.
Przypominam mój telefon 33 8233848 kom. 507060505
Stanisław Guzdek
|
