| |
Zwolennicy Ch.Ż.N.P. chyba nie mają wyrzutów sumienia z powodu swojego podejścia do łowienia więc i usprawiedliwienie im nie jest potrzebne. Z odkrycia tego wynika jednak jasno ,że C&R to wcale nie jakaś piękna humanistyczna idea a wręcz odwrotnie jest to zabawa z żywym odczuwającym ból, stworzeniem. Ja nie jestem zwolennikiem wyławiania wszystkiego ale drażni mnie hipokryzja która kryła się pod C&R. Jak pisałem wcześniej łowi się dla przyjemności i trzeba mieć świadomość ,że tylko dla swojej. Niektórzy przywołują argumenty ,że nie zabijają ryb złowionych bo są ich miłośnikami! To przypomina kochanie futrzanych zwierzątek przez małe dzieci które tak je uwielbiają ,że aż je zamęczają. Dla mnie C&R to praktyczna potrzeba , wymóg czasów ,żeby było coś do łowienia ale i to powinno mieć jakieś granice , dla mnie np.40cm dla pstrąga czy lipienia.
|