| |
Lowiłem poniżej Wlenia. Woda była w sam raz. Czysta , stan średni. W sobotę brania jako-takie . W niedzielę super. Tyle , że krótkie (27-28). To były moje pierwsze ryby na nimfę. Po 4 wyjazdach w poprzednie 2 weekendy , kiedy to nic nie złowiłem (wysoka , ciachnięta woda), niedzielne łowienie spowodowało zauroczenie tą metodą . Lowiłem na daleką nimfę . Brania były przy połowie z prądem , pod i w poprzek nurtu. Oczywiście w moim ułomnym wykonaniu. Ale że moje "umiejętności" pochodzą tylko z lektury ( w tym FF ) jestem bardzo zadowolony . Dlatego tak się rozpisałem. Największego lipienia złowiłem 2 tyg. temu jak przy rozplątywaniu wrzuciłem nifę pod nogi , trzymajęc żyłkę w ręce. Nie świadczy to , mam nadzieję o przewadze krótkiej n. bo wolę łowić nie pod nogami. Ale miałem radochę.
Pozdrawiam Paweł
|