| |
Aaa, to można jeszcze inaczej, nie uciekając się do spławika.
Przez pierwszy tydzień mojej kariery muszkarza (zanim Ojciec zdecydował się podarować mi drogocenną i ciężką jak słup telegraficzny Germinę) łowiłem przy użyciu 3,5 metrowego chińskiego teleskopu do łowienia bez kołowrotka. Do szczytówki miałem przywiązane 0,5 metra zwykłej gumki, jaką się kupuje w sklepach z dodatkami krawieckimi, potem coś koło 1,5 metra sznura i przypon z dwiema "kluskami". Mi co prawda nie bardzo się z tym zestawem powiodło, ale w ramach "pokazu" mój Ojciec bez problemu zapinał i wyholowywał na to lipienie.
Może na początek spróbuj sklecić coś w ten deseń? W czasie Świąt nie będziesz musiał chodzić do szkoły, więc będzie trochę czasu
Pozdrawiam
L.G.
|