| |
Ponieważ kończy mi się urlop i nie będę mógł na bieżąco odpowiadać na posty(chyba że na jakieś wyjątkowo odkrywcze lub zjadlie) dlatego chciałbym jakoś pocieszyć wszystkich krętaczy i podsumować. Mam taką ogólną uwagę dotyczącą krytyki i oceny much.
Wiele zależy od funkcji jaką mucha ma pełnić. Jeśli ma być na ryby, bądź, prezentowana jako wzór na ryby (np. w „Lexikonie”) niech będzie szkaradna byle wytrzymała, no i właśnie łowna (choć jeśli byłaby przy okazji śliczna, to już piękniej być nie może). Jeśli mucha jest na konkurs - niech będzie najpiękniejsza na jaką nas stać, jeśli jest do poradnika czy wzornika much - niech będzie dokładnie taka, jaka być powinna.
Dodam, że na forum (raczej w katalogu much) pojawiają się różne muszki śliczne, lepsze, gorsze, całkiem złe. Niektóre z nich oceniałem dawałem różne noty i różnie je opiniowałem. Często były to opinie surowe i ostre. Jednak unikałem bezmyślnych stwierdzeń, że mucha jest do d... i koniec. Raczej kierowałem uwagę krętacza na błąd, który może naprawić. Dawałem też opinie bardzo pochlebnych oraz wysokie noty. Np. muchy Kuby Chruszczewskiego oceniałem bardzo wysoko i sądzę, że to jedne z najładniejszych w całym katalogu. Jednak nawet przy muszce Kuby, która zyskała najwyższą chyba aprobatę ogółu (sławetna pleciona jętka majowa) i której pojawienie się przyjąłem z entuzjazmem, popartym najwyższą oceną, doszukałem się elementów, które można by poprawić. Jednak wydawanie jakiejkolwiek negatywnej oceny tej muchy uznałbym za krzywdzące nieporozumienie. Być może gdyby Kuba napisał książkę i krok po kroku tłumaczył jak prawidłowo wykonać taką jętkę - czepiałbym się. W koleżeńskich i niekomercyjnych układach byłoby to głupotą.
Analogicznie jeśli ktoś przygotowuje poradnik, bierze za to pieniądze, to oczekuję odpowiedzialnego podejścia do sprawy.
Mam nadzieję że zostanę dobrze zrozumiany: do każdej muchy można mieć uwagi, nawet tej najlepiej wykonanej. Może to dotyczyć choćby proporcji. Bo np. obfitość jeżynki jest w dużej mierze sprawą upodobań krętacza - jedni wolą gęstsze inni rzadsze i tego nie da się zmierzyć !
Więc póki nie piszecie książek nie przejmujcie się tak bardzo opiniami - ja wcale się nie przejmuję. A jeśli chcecie popatrzeć na porządnie wykonane muszki - oglądajcie te z imadła Kuby Chruszczewskiego.
P.S. Kuby nie znam, nie widziałem prawdopodobnie nigdy (chyba że gdzieś na rybach) i nie pobieram gaży za public relations. Kuba - wybacz chciałem na kogoś zrzucić odpowiedzialność edukacyjną, bo ostatnio trochę zbyt dużo musiałem pisać o porządnych muszkach
|