| |
Przez sobotę i niedzielę (prawie całą) odpoczywałem od internetu. Kiedy wróciłem do śledzenia dyskusji przeczytałem Twój post, otworzyłem usta i "pióro" wypadło mi z ręki. Przyznam się, że dosyć dokładnie przygotowałem się do całej tej wymiany poglądów - myślałem, że raczej nie będę miał adwersarza, któremu nie będę potrafił w żaden sposób ripostować. Jesteś pierwszym. PRZYZNAJĘ - NIE WIEM CO CI ODPOWIEDZIEĆ !
|