|
Dzięki, Staszku, za sprostowania. Rzeczywiście, nie sprawdziłem,
wieczorową porą i w telefonie. Wspominałem krakowskie Towarzystwa, a
wpisałem KTR. Niemniej jednak, skład osobowy i nakłady, a także, jak to w
stowarzyszeniach, osobiste zaangażowanie w przedsięwzięcia, pozwalały na
wiele. Opisywane we wspomnieniach składki rzędu 350 zł rocznie
umożliwiały z kilku takich kwot sfinansować roczne wynagrodzenie
pracownika. W łączu jest artykuł jaki na szybko znalazłem w sieci.
Pozdrawiam serdecznie
Jurek Kowalski |