| Green Highlander V. (4495) |
autor: Tomasz P (much: 214) opublikowane: 2006-11-04 09:58:34
(4.92) głosów: 13
|
 |
| Poziom: |
Zaawansowany |
| Typ: |
Mokra |
| Haczyk: |
Partridge Barleet CS10/1 #10 |
| Nić: |
Danville\'s Flymaster 6/0 |
| Ogonek: |
topping |
| Tułów: |
końcówka-srebrna płaska lameta, skuwka- żółty jedwab, tarczka- czarny struś, tułów- żółty jedwab, dubbing foka zielona, przewinięte srebrnym drutem. |
| Jeżynka: |
kuropatwa- Grey Flank, farbowana herbatą |
| Skrzydełka: |
mallard bronze |
| Pozostałe materiały: |
|
| Przeznaczenie: |
|
| Uwagi: |
Rozmawiając na zlocie z Marcinem B., na temat Jego przygód w Szwecji, stwierdził On, że Green Highlander jest popularną i skuteczną muchą na tamtejsze łososie.
Przeglądając różne wzory, byłem zaskoczony ich ilością i dowolnością w wykonaniu. Praktycznie każda mucha była inna (pomijam tu Full Dress).
Jest to chyba, jedna z nielicznych much, która ma tak wiele wariantów. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie.
Mam nadzieję, że żądło Pana Bogdana nie przebije mojego serca , stwierdzeniem o bezzasadności nazwy dla tej muchy.
W kwestii technicznej: skuwka wydaje mi się za długa, osobiście całość tułowia (od oczka haczyka do tarczki) cofnąłbym do tyłu. Muchę nawinąłem w ten sposób po ostatnich uwagach dotyczących „garbatej” Connemary. Można by też zostawić tak jak jest, skracając tylko skuwkę, wtedy końcówka i sama skuwka były by jednak w złym miejscu haczyka.
Sam nie wiem co jest mniejszym złem .
Jeżynka: nawijałem samą żółtą oraz tą, co jest razem z żółtą, ale mi się nie podobało, więc zostawiłem pojedynczą kuropatwę.
Acha, główka wyszła mi za duża i brzydka .
To tyle, więcej grzechów nie pamiętam….., na krytyczne uwagi postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości .
|
| Oceń muchę | Opcja dostepna po
zalogowaniu |
|
Opinie:
|
| Bogdan Tracz: |
I tak mam dogłębnie, w dodatku sam się wypowiadać?
Może ktoś wspomoże?
pozdr.
BT
|
| Tomasz P: |
A ja, tak na Pana liczyłem . |
| Ruki: |
Dałbym oprócz palmera jakąś skromną, ale długo promieniową jeżynkę przednią lub dał choć ostatni nawój palmera przed główką. |
| Bogdan Tracz: |
Ok., tylko skocze po większy monitor i okulary
Ruki dobrze kombinujesz
pozdr.
BT
|
| Tomasz P: |
Masz Ruki rację, zabrakło jednego nawoju. Piórko było za krótkie . |
| Bogdan Tracz: |
Rzeczywiście dość trudno znaleźć czystą (pierwotną) formę tej muchy, wszędzie spotykamy albo modern lub bardzo rozbudowane full dress’y http://flytyingforum.com/index.php?act=flyshow&s=$s&showid=3797
Zgodnie z Twoją sugestią to, to co widzimy podzieliłbym na dwie części; zacznijmy od przodka czyli mniej-więcej początek wełenki w prawo. Rozumiem, że kusił Cię ten palmer, ta kuropatwa jest bardzo dobra (chociaż mało wyrazista więc dołożenie żółtego całkiem by ją zgasiło). Natomiast dałbym przednią jeżynkę (tym bardziej, że masz tam małą „dziurę”), choćby z takiej samej kuropatwy, może „chwyconej” na green ?, może naturalną, trza by poprzykładać różne. Skrzydełka też można było zbudować na tippet’s i pęczku sierści w odpowiednich kolorach i przykryć mallard’em (jest łatwiej ułożyć), dołożyć zwieńczenie. Ale i tak wszystko jest bardzo OK.
Natomiast tył jest, jak to sam zauważasz, troszkę na bakier z tymi proporcjami (bo mały hak)
Tarczka ma być łącznikiem, a po prawdzie ma subtelnie skrywać przejście między materiałami, a tutaj jest zdecydowanie wyeksponowana, za gruby ten struś, może paw byłby lepszy? Akurat to najbardziej mi przeszkadza w całości. Z drobiazgów to ten ostry topping też mi się lekko kłuci z miękkością tego palmera, może większym łukiem i delikatniejsza ta skuwka, znacznie cieńszym pasmem.
Tutaj jest problem z wielkością haczyka, użyłeś stosunkowo niewielkiego i stąd pewne problemy, bo taki bardzo źle się ubiera w materiały, To trzeba uwzględniać przy doborze ilości i wielkości materiałów (ten tip i butt), użyłeś tez bardzo dużego i może nawet za mocno wybarwionego mallard’a, te mniejsze maja zwięźlejsze te końcówki. To akurat o tyle nie problem, że jak je lekko zwilżysz to się pewnie dadzą ładnie ułożyć. Z drugiej zaś strony przy większym haku nie dobierzesz kuropatwy, same dylematy
Co do samej nazwy to dla mnie tak bardziej Green, a najlepiej Olive Mallard (Highlander) i to ładny. GH to kilkadziesiąt takich tam różnych jak Barred Wood Duck, Teal, Jungle Cock,Indian Crow, Blue & Yellow Macaw czy podobne. Pomijając małą ilość elementów, to i za mało tego „green and yellow” jak na Górala, a akurat ta mucha ma być wyraźnie w tej kolorystyce (http://flytyingforum.com/index.php?act=flyshow&s=$s&showid=3078). ale i coś tam doń nawiązuje dlatego to Highlander mogłoby pozostać. Chociaż może i byłoby bliżej temu http://flytyingforum.com/index.php?act=flyshow&s=$s&showid=1723
pozdr.
BT
|
| Tomasz P: |
Rzeczywiście, na tego strusia zupełnie nie zwróciłem uwagi. Jest zbyt szeroko nawinięty i jest za „wysoki”. Z kolei, na brak „kompatybilności” toppingu z jeżynką nigdy bym nie wpadł.
Haczyki kupowałem z myślą o tym, żebym mógł ich używać do łowienia, a nie tylko do prezentacji much. Jednak już od jakiegoś czasu myślę, żeby kupić większy model i po nawinięciu używać ich tak, jak streamerów. Przy tej wielkości haczyka, muszę się nagimnastykować przy wiązaniu skrzydełek z mallarda, przy większym, pasemko mallarda samo, idealnie się układa.
Skuwka też jest zbyt grubo nawinięta, wystarczyłaby połowa jej grubości. W ogóle mam problemy z nawijaniem jedwabnych tułowi. Zakładając, że zaczynam nawijać jedwab od tarczki w stronę kolanka, to po paru nawojach pasemko zaczyna się rozszczepiać. Dochodząc do końcówki i nawracając w stronę tarczki dzieje się to samo, tyle, że rozszczepia się z przeciwnej strony i nie wiem, co na to poradzić.
Panie Bogdanie, czyli mogłaby egzystować nazwa Olive Mallard Highlander ?
Trochę chaotycznie to napisałem , ale mam nadzieję, że można zrozumieć, „co poeta…...”
Pozdrawiam i dziękuję za poświęcenie mi Pańskiego czasu .
|
| Tomasz P: |
Wstawiłem rysunek tego rozszczepiania, ale widzę, że został wycięty . |
| Paweł Ziętecki: |
Na Kolskim na GH na doublu #4 Loopa brały mi lipienie. Bardzo chętnie. Złowiłem pierwsze w życiu czterdziestaki. Trzeba było zrezygnować z tych much. |
| Tomasz P: |
Dobre .
Szkoda, że u nas nie biorą na takie muchy . |
| Tomasz P: |
Mówię, że chaotycznie napisałem.
Miałem jeszcze zapytać, o to, czy można u nas dostać gdzieś pióra czapli (substytut)?
Widziałem na zachodnich stronach piękne pióra, z takich można nawinąć śliczną jeżynkę.
|
| kamilloo17: |
eXtra mucha ode mnie to 5+ Lubię oglądać takie fajne muszki i dziwić sie jak można takie cudeńka kręcić...:) |
| Tomasz P: |
He, he , zobacz na linki, które podał Pan Bogdan.
Tam dopiero kręcą cudeńka. |
| Bogdan Tracz: |
Taka muszka winna stanowić zamkniętą całość. Masz tu ślicznego, delikatnego i doskonale zrobionego palmera, więc do tego dostosowujesz resztę. Przyłóż do tego zwieńczenie i zobacz, jedno piórko i już wszystko wygląda całkiem inaczej. Dołóż jc.
Pojedyncze elementy a jaka różnica. Od razu gdzieś „zginie” ta przyduża tarczka
Zobacz też to, http://flytyingforum.com/index.php?act=flyshow&s=$s&showid=1434 ciekawy Góral, o ładnych krągłościach.
Ja tu na pewno przesadzam, ale w takiej drodze do doskonałości warto wytknąć czy sugerować wszystko. Niekoniecznie muszę mieć rację. Ważne byś zauważył inne opcje, może własne błędy.
Co do nazwy to zawsze jest to wybór twórcy, natomiast opierając się na klasykach warto już się trzymać ich konwencji.
Do nawijaniu jedwabiu przy pokazowych full dress często używa się specjalnej prowadnicy.
Natomiast przy „ręcznym” nakładaniu używasz wąskiego pasma, delikatnie go skręcając w palcach (w pewnej odległości od haka), tym „skrętem” skorygujesz każde niesforne pasemko.
Jak masz dystans do sprawy, zdrowe nerwy i lubisz wyzwania to spójrz tu, jeśli nie masz, nie zaglądaj http://ns33014.ovh.net/~dessaign/Lesmouchessaumon/Mouchessaumon_sommaire.htm
Czaple (siwe) się strzela na stawach hodowlanych, wiec można to zdobyć. Sam tez będę potrzebował pokrywowych czapli czy małych kaczek. Mogę znaleźć namiary na wypychaczy ptaków, często mają różne w zamrażarce i to można u nich kupić. Nie najtańsze ale świeże i materiały na lata. A co, kuszą spey’e czy dee?
pozdr.
BT
|
| Tomasz P: |
Tak, już sam jc. i mucha zupełnie inaczej wygląda. Niestety nie posiadam.
Oj kuszą, nerwów nie mam, ale wyzwania lubię .
Ale mi Pan wrzucił stronkę, jak tak można, spać nie będę mógł .
Gdyby miał Pan namiary na kogoś takiego, to ja bardzo chętnie, dozgonnie wdzięczny będę .
Pozdrawiam.
|
| Bogdan Tracz: |
Tego się nie wiąże tak prosto jak pokazują, ale i nie tak trudno jak by się wydawało. Niestety to też kosztuje sporo kasy. Jak tylko przeskoczysz barierę materiałową to sobie poradzisz. Temat ptaszków wpuściłem gdzie trzeba, za dzień, dwa będę wiedział co bywa dostępne i za ile, niemniej już wiem, że miewają okazy bardzo ciekawe.
A potem już tylko same pokazowe na hand made Lucas hook’s…..po 20 $ za sztukę, za to każdy z certyfikatem i pakowany oddzielnie
pozdr.
BT
|
| Tomasz P: |
No tak, są to zdjęcia i video, zawsze można coś wyciąć.
Jest tam fragment wiązania, bodajże końcówki.
W trakcie samego wiązania jedwabiu, jest on nierówno nawinięty, wręcz widać „kłaczki” i pętelkę z pojedynczego włókna. W następnym ujęciu ( zdjęciu ) końcówka jest idealna.
Używają tam Japońskiego jedwabiu, który próbowałem ściągnąć z Anglii przez Adama Fronca, niestety nie wyszło. A tak chciałem zobaczyć, co to za cudo .
Na pewno nie jest to tania zabawa, ale gdybym miał skąd ściągnąć przynajmniej podstawowe rzeczy, to myślę żebym dał sobie radę ( finansowo, niekoniecznie technicznie ).
Względem tych ptaszków, polecam się pamięci .
Pozdrawiam
|
| Paweł Ziętecki: |
Tomek, to dla mnie jedną szt. takiej wypasionej GH. Będę tym wrednym lipieniom poazywał i pokaz kończył gestem Kozakiewicza. |
| Tomasz P: |
. |
| Bogdan Tracz: |
To też tak nie jest, gość robi „do kamery” i musi się śpieszyć, inaczej byś umarł z nudów, a film trwał dwie godziny. Przy tym się śpieszyć nie wolno. To nie drogi film instruktarzowy na DVD, a darmówka, nie chciało mu się robić czwartego dubla. Każdy drobiazg i tak układasz do skutku, tyle razy aż będzie idealne. Pożyjesz, może zobaczysz. Zresztą oni nie robią niczego bardzo trudnego, w dodatku te mieszane skrzydełka są z substytutów (indyk nie swan), ale jest to bardzo czysto i czytelnie przedstawione. Co ciekawe nie bardzo sobie radzą z „normalnymi” muchami, jakoś tak nieudolnie im to idzie i z błędami, ale tak to już bywa.
Spróbuje Ci załatwić trochę jedwabiu dobrej klasy, ale nie farbowanego. Będziesz miał na czym trenować, a i pofarbować też to można.
Dobrej klasy „japoński” bywa barwiony naturalnymi barwikami i starymi technikami, stąd i ta cena. Wcale tego nie potrzebujesz, któż się na tym pozna
Paweł; szczupaki też to uwielbiają, nie zdążysz zgiąć ręki, zjedzą
pozdr.
BT
|
| Tomasz P: |
Zainteresował mnie ten jedwab, ze względu na opis, mówiący o jego właściwościach pryzmatu. Odbijania, rozszczepiania światła oraz ze względu na intensywność, czystość koloru.
Chciałem się przekonać, czy jest to prawda, czy tylko chwyt reklamowy.
Pozdrawiam.
|
| Bogdan Tracz: |
Jedwab, to….jedwab, cóż tu można dodać, mimo usilnych starań jeszcze chemia nie dorównała naturze, szybciej namiesza coś genetyka. A z pryzmatem to tylko mikroskop. Ale sam blask jest inny i więcej w nim światła.
To włókno inaczej się „układa”, a handlowych kolorów jest ponad 70, ten gatunek, wystarczy, a można to dostać za ok. 8-9 USD za motek, lub jak się ma taki surowy to trza sobie nałowić stadko rozkolców i już tyryjskiej purpury będzie na much kilka, odrobina szafranu i znowu przybędzie kilka kolorowych pasemek.
pozdr.
BT
| Dodaj nową opinię >> | |
|  |
Katalog much |
|
|
|
Ostatnie komentarze |
|
|
|
|