f l y f i s h i n g . p l 2025.12.21
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj

Woodcock Yellow & Peacock ( Clyde Style ) (3860)
autor: Tomasz P (much: 214)
opublikowane: 2006-03-02 11:55:46
(4.5) głosów: 8
Poziom: Zaawansowany
Typ: Mokra
Haczyk: #10
Nić: Danville\'s 6/0
Ogonek: brak
Tułów: żółty jedwab, paw
Jeżynka: kura
Skrzydełka: słonka
Pozostałe materiały:
Przeznaczenie:
Uwagi: Wzorowałem się tutaj http://www.danica.com/flytier/agoodwin/stank_hen_clyde_style.htm.
Oceń muchęOpcja dostepna po zalogowaniu

 Opinie:
huba: Hehe,spodobalo sie???Mnie sie te muszki tez podobaja.Nie sadze by to,ze jezynke nawinales po skrzydelkach,bylo odstepstwem od formuly Clyde,mucha dalej miesci sie w ramach oszczednej,subtelnej ze"sterczacymi " w gore skrzydelkami.Znowu swietna fotka.Daje 5
Paweł Ziętecki: Świetna. W poprzedniej "namąciłeś" troszkę na styku główka - jerzynka, ze szkodą dla obydwu elementów. A tu elegancja francja. Fajnie jest pokrytykować, gdy nie musi się zrobić tego samemu.
Tomasz P: Dzięki . Fajne są te Klajdziki, takie subtelne, nie przekombinowane, niby haczyk spory, a muszka maleńka. To są muszki na dużego lipienia . To co lipionek lubi, mała muszka, a hak solidny. Zamówiłem jedną z książek którą mi poleciłeś. Powinna być lada moment (razem z Partridge CS10/1 ), zobaczę co tam ciekawego jest napisane. A co sądzisz o " The Fly Tier's Benchside Reference" ? Pozdrawiam.
Tomasz P: Raczej na styku jeżynka-skrzydełka . Podczas zawiązywania, skrzydełka uciekły mi do przodu, a nie chciało mi się poprawiać, bo skrzydła ładnie wyszły. Reszta, czyli za duża odległość jeżynki od skrzydełek i skośna główka, były już konsekwencją tego błędu. Pozdrawiam.
huba: Nie znam,bo droga jak fix,ale ci,ktorzy o niej sie wypowiadali,robili to w samych"superlewatywach"Predzej,czy pozniej kupie,bo ceny juz spadaja i wtedy bede mogl dolozyc swoje 3 gr.Ktora knige zamowiles?
H.
Tomasz P: To fakt, prawie cztery stówy, to jest parę groszy . Z drugiej strony, ilość zamieszczonych wzorów jest spora. Abstrahując od technicznej zawartości książki, mam tylko nadzieję, że jakość wydania jest adekwatna do jej ceny. Ja zamówiłem " The Flytier's Companion", okładka bardziej mi się podobała . Pozdrawiam.
huba: Tak jak pisalem,fotki i wykonanie much w tej ksiazce do bani totalnie,ale receptury i wzmianki historyczne bardzo cenne.
H.
Kuba Chruszczewski: "Raczej na styku jeżynka-skrzydełka" - taa, był tam lekki fałsz, ale muszka fajna.No ta jest już super, bardzo mi się "Klajdy" podobają, trzeba będzie przysiąść .
Co do " The Fly Tier's Benchside Reference" ...wzorów to tam raczej nie ma za wiele, za to mnogość bardzo przydatnych, praktycznych wskazówek i trików. Jak jest rozdział o skrzydełkach, to jest w nim kilkanaście , jak nie kilkadziesiąt sposobów wykonania, to samo o tułowiach, jeżynkach, ogonkach ...Bardzo polecam ( hehe, mądry jestem, bo dostałem w prezencie )
Ukłony.
Tomasz P: Fakt, to o ilości wzorów, to chyba musiałem wyczytać między wierszami . Rozdział o wiązaniu skrzydełek: "skrzydełka przykładamy do trzonka haczyka, przywiązujemy i muchę mamy gotową". W uproszczonej formie, tak to niestety, z reguły wygląda, w co poniektórych pozycjach . Dobrze mieć bliskich, którzy tak cenne prezenty wręczają . Pozdrawiam.
Jacek Jóźwiak: Aż się odezwę. Mucha przepiękna. Złamanie konwencji fantastyczne. Na co liczysz praktycznie? I jak ją będziesz prowadził? Generalnie CS wymyślono - takie mam nasłuchy - dla kijaczków i sznurów w okolicy #3. Czyli rzut krótki, więc nie grozi skręcanie tippeta i lekkie przytrzymanie, czyli skrzydelka idealnie ustawiaja muche... Nakęciłem tego sporo - choc jezynka za skrzydelkiem. Łudkoki w tej stylistyce, to moim zdaniem najlepsze muchy na lipienia, a na niżu na średnie jazie. Z "pękatszym: tułowiem np. z piżmaka lub pływającej przędzy - czyli tuż pod powierchnią - jaziobójcze.
Tomasz P: He, he, to klajdziki raczej nie dla mnie.Wędkę mam piątkę, a i łowić lubię długim sznurem. Muszę mieć czym machnąć nad wodą, poza tym, na krotkim sznurze (na mokrą) sporo ryb się spina. Co do prowadzenia, wiadomo że wszystko zależy od ryb, co akurat w danym momencie wolą. Generalnie, preferuję raczej agresywną mokrą muchę, często z długimi płynnymi podciągnięciami, tak łowiąc na strimera, jak i na klasyczną mokrą. Między innymi, w ten sposób łowiłem piękne jazie na krakowskiej Wiśle. Na naturalne spływanie much, ani na delikatne podciągnięcia jazie nie bardzo reagowały. Dopiero długie, płynne podciągnięcia, wyzwalały u nich pożądaną reakcję. Tak samo łowiąc na strimera, szczegulnie obławiając brzeg rzeki , stojąc do niego twarzą ( mając oczywiście miejsce za plecami na odrzucenie sznura ), stosuję taką metodę. Łowię jedną długością sznura, sciągając płynnym ruchem linkę aż do momentu gdy jestem jeszcze w stanie ją odrzucić, po czym ponawiam rzut. Wędka jest pod kątem prostym w stosunku do linki. Przypomina to trochę łowienie na nimfę, z tym, że na o wiele dłuższym sznurze. Jest to bardzo efektywna metoda na szybkie i precyzyjne obłowienie brzegu rzeki. Pozdrawiam.
Tomasz P: Podany link do muchy na której się wzorowałem, powinien być bez kropki na końcu. Pozdrawiam.
Tomasz P: Sposób, który opisałem powyżej, pozwala łowić z, w poprzek i pod prąd rzeki, zachowując pełną kontrolę nad przynętą, jednocześnie ilość spiętych ryb, nawet na krótkim sznurze jest minimalna.
Dodaj nową opinię >>
Katalog much
 
Ostatnie komentarze
 
Copyright © flyfishing.pl since 1999
FlyFishing.pl is maintained by Taimen.com - international fly-fishing shop and Taimen.pl - Polish fly-fishing shop