|
Czemu jednoręczna, a nie switch?
Z kilku ważnych powodów. Po pierwsze, tak się składa, że akurat
takie wędki mam i to sprawdzone, już parę pięknych ryb, w tym także
łososi na nie złowiłem. Po drugie, na małych i średnich rzekach, na
których najbardziej lubię łowić, a także na większych rzekach, przy
łowieniu na bystrzynach usianych głazami, wędka DH, a nawet
switch, jest mniej poręcznym narzędziem połowu, niż wędka
jednoręczna. Jeśli trotki trzeba wyłuskiwać zza pojedynczych
kamieni, o wiele lepiej sprawdza się wędka jednoręczna, która
pozwala obławiać takie miejsca precyzyjnie i punktowo. Także przy
obławianiu trudniejszych miejsc, np rynien, wlewów, zakrętów etc
często jednoręczna bywa lepsza. Jest lepsza także wtedy, kiedy ryby
są blisko, pod samymi nogami, a przecież często tak bywa. Jest to
też fajna odmiana. Też oczywiście łowię na wędki dwuręczne i
wędki typu switch, ale czasem, po kilku dniach takiego łowienia
mam ochotę na coś innego. I wreszcie powód ostatni, ale nie
najmniej ważny; dziś, tam gdzie ja łowię, zdecydowana większość
wędkarzy używa wędek DH, a jedną z najlepszych strategii jest
...łowić inaczej, niż wszyscy 🙂
|