może polakieruj lakierem żeglarskim/jachtowym
nie próbowałem, ale może...

Chodzi o to żeby zetrzeć ten lepki "syf" a nie go zalakierować.

Benzyna ekstrakcyjna powinna załatwić sprawe. Miałem tak na
rączkach do roweru i pomogło.

Wyczyściłem to alkoholem/ kontakt do elektroniki, choć łatwo nie było.

Tak może zachowywać się "plastik" jeśli stosujesz jakiś preparat przeciw komarom/kleszczom zawierający deet .

To nie plastik a farba która na nim jest.

To wiem, ale nie pryskam się po okularach, oprawkach szkieł itp. To nie od tego.

Wystarczy, że na dłoniach masz troszkę preparatu. Ale Trouts już uświadomił mi, że to farba schodzi.
Pozdrawiam

Miałem to samo. Porządne (niby i naprawdę) okulary i „gumowa farba z oprawek też zeszła.
Preparaty „anty mosquito” oczywiście też używałem latem. Najgorsze są te wierzchnie
warstwy farby jakiejś silikonowej czy czegoś podobnego do gumy. One moment się „kleją”.
Fakt że guma czy np. lateks z czasem się starzeją, wiec to też może być starzenie. Akryle
niezabezpieczone też są „rozpuszczane”.
W każdym razie wina zewnętrznej powłoki farby. Najlepsze ramki to „żywiczne” lub dobry
„żywy” niemalowany plastik. Takie jak w okularach od optyków.

To nie od preparatu, bo łuszczyły się całe oprawki na każdym milimetrze, prawdopodobnie ze starości powierzchowna guma się poddała. Po jej usunięciu, bez problemu dalej można używać.

Ostatnio miałem to samo w 2 parach.
Jedne z Visiona, drugie z Arctica.
Vision – to druga para, pierwsza mam już chyba z 7 lat i sa tak fajne, ze kiedyś postanowiłem kupic2 parę na
zapas.
Leżały sobie w oryginalnym opakowaniu, w pokoju na półce.
Wyciągam je ostatnio, a one całe lepki, a po założeniu pękła ramka jednego ze szkieł.
Wyciągam inna parę Arctic..która leżała z rok..dwa w pudełku i pokrowcu i jeździła jako zapas i to samo.
Nigdy więcej gumowanych. Jedna para Vision nic się z nią nie dzieje od kilku lat, druga w pudełku w połowie tego
czasu się..rozpuściła.