Dla usprawiedliwienia to sam nigdy takiego tortu nie lepiiłem więć osobistych doświadczeń jakości nie
mam....

Przepraszam za tak sugestywną poradę. Chciałem jedynie zasugerować, że w tym
przypadku nie warto oszczędzać i jak helikopter w "Misiu" wziąć "za pełną stawkę
na 8 godzin" Nic tak nie zdenerwuje, jak tuż przed zrobieniem końcowego węzła,
zjazd bibinki z kręcącej się prawie gotowej muszki... Nie każdego stać na nowego
Winstona, na najdroższą igłę każdy może sobie pozwolić. Warto na YT zwrócić
uwagę na czym krętą tubki znani wędkarscy "celebryci". Nie sądzę, że robią to tylko
dla reklamy i że snobizmu. Pozdrowienia dla wszystkich "Krętaczy"

Spoko - porady zawsze cenne - nie można znać się na wszystkim :)
Pozdrowienia wzajemnie

Z "gówna" tortu nie ulepisz... Stonfo są niezłe ale nie te z
wcześniejszego linku.
Zmojego skromnego doświadczenia najlepsze są te spłaczone z
grubszej strony, nie
pamiętam marki, ale nie Stonfo. Nie wymagają "adaptera". Świetnie
trzymią tubkę.
Mogę poszukać linku gdzie kupowałem.

Będę wdzięczny. Pozdrawiam. Mb

Wydaje mi się, że tą kupowałem:
https://nordicanglers.com/en/pro-tube-flexi-tube-needle-size-s.html
Ze Stonfo, polecam te:
https://www.fishing-mart.com.pl/pl2/stonfo-igly-tapered-pins/s/10720
Jednak z praktyki powiem, że używa się w 80% tylko jednej, może dwóch z całego kompletu i konieczny jest adapter. Te wcześniej są spłaszczone i można je mocować bezpośrednio w imadełku.
Oczywiście, jeśli ma się minimum zdolności do majsterkowania, to z pewnością można "wykombinować" coś równie dobrego bez ponoszenia żadnych kosztów.