Praktyki. Ale tylko w SH.

Rolki używasz?

Tak, ostatnie kilka lat spędziłem na małych zarośniętych beskidzkich
potoczkach. Ale przyszła susza, zatrucia z oczyszczalni, kormorany i
trzeba szukać alternatywy. Kolega bobruje po Wiśle ze spinningiem,
też byłem ale na spinning, mimo że ryby się łowi, to nie mam
motywacji walczyć z tym sajgonem, komarami itd. Dlatego ten
pomysł z DH.

Może taka rada: na początek muchowej przygody z nizinną Wisłą odpuść jedną z najtrudniejszych opcji
czyli zarośniętą opaskę i poszukaj płytkich i średniogłębokich miejscówek gdzie sobie normalnie
poradzisz sobię z SH. Takich miejsc na Wiśle jest opór.

Problem jest taki, że tam gdzie jest prosto i wygodnie tam łowią
wszyscy. I wiadomo co to w Polsce oznacza... Ale jak już dobiorę
zestaw to na pewno pojadę na pustą Sołę i w normalnym miejscu, z
wolnym miejscem za plecami będę ćwiczył rzuty.

Kolejny etap to odklejanie i przestawianie kotwicy z budową pętli D.
Podwójne dociągnięcie stosujesz?
Jeśli tak to połącz rolkę z dociągnięciem przy wysłaniu.
Połącz etapy, a potem zastąp dociągnięcie rozbiegówki dociągnięciem końcem dolnego
korka St1106. Synchronizacja i doskonalenie.
Najistotniejszym jest eliminacja powstających luzów linki.
Najdłuższą podróż zaczyna się od pierwszego kroku, a potem kolejny itd

Rolkę z haulem robię. Pewnie w ogóle moje DH na Wiśle to będzie
jedna, wielka rolka ;)