|
Żywego ryżu nie noszę, bo to najpierw trzeba w lodówce trzymać, a żona jakoś nie przepada. Oprócz
rzeczy wcześniej wymienionych mam w kamizelce: etui z polaroidami, chusteczki W5 do ich czyszczenia,
chusteczki higieniczne, zapasowe przypony (różne), głównie własnoręcznie skręcone, szpulki z
przyponówkami, miarkę, smar silikonowy (nie używam od lat), proszek do suszenia much (też nie
pamiętam kiedy używałem) peany, cążki do przecinania żyłki, mikroringi nanizane na agrafkę, Tyle.
Należy pamiętać, że dokumenty (karta wędkarska, itd) oraz przyrząd służący do odhaczania są
obowiązkowe. Całą resztę możesz śmiało zostawić w domu. Ostatnio usłyszałem od strażnika, że
również miarka jest obowiązkowa (miałem, ale nie sprawdzał). Jak nie zabieram lub potrafię ocenić miarę
bez mierzenia (strażnik i tak to zrobi), to po kiego mi miara?
|