|
Nie było mowy o braku linki...
Równowagi to nie masz,fakt.
To,że oczkują nie znaczy: tylko owad doskonały może wabič...
Nie potrafisz zwabić co nie znaczy:nikomu się nie uda-pochopnie oceniasz innych swoją miarą.
Szczególnie wtedy długie wędki o wygodniejszej proporcji do długiej głowicy pozwalają sięgnąć bez
tupania,zwłaszcza na głębokiej płani do wyjść przypominających kwoka...tylko trzeba posiadać
umiejętność posługiwania się trudniejszym narzędziem.
Na łące u Andrzeja k. gory Hoczew biwakowałem od topieli znad Czorsztyna czyli od 1984.
Doskonały poligon odwiedzany przez niezłych nauczycieli.Do dziś pamiętam piękne pętle gdy
A.Sikora przetrenował nieosiągalne dla mnie(z braku umiejętności) pstrągi jętką
majową.Zazdrościłem...ale nie sprzętu tylko wiedzy i doświadczenia-zainspkrowany kupiłem
spodniobuty sprzedając woblery z zielonej wanienki na stołecznym bazarze SKRA...do dziś czasem
spotykam nabywców.
Dla otwartej głowy są możliwości :jeżeli problem istnieje to ma źródło i rozwiązanie zatem istniene
ścieżka uwolnienia od zjawiska.
Wolisz walić głową w mur obok otwartych drzwi: masz prawo!
Ale nie masz prawa blokować pozostałych.
Raz wskazana błędna ścieżka przynosi szkodę nawet po odejściu w zaświaty...edukacja to
olbrzymia odpowiedzialność.
Ot i tyle...
Wiecznie początkujący rozemocjonowany entuzjasta.
|