|
Tym bardziej, że miałem może nie tak dużo, ale 20 naprawdę markowych wędek i coś mi w nich nie grało.
Jak widzę te tabele to już wiem co było nie tak. Producenci oszukują klientów i tyle. Choć widać, że
Loomis stara się być uczciwy.
Myślę, że to tak nie do końca być musi, że nas oszukują. To, że w dwudziestu Tobie coś nie grało wcale
nie musi potwierdzać słuszności tej teorii. Nie sądzę, że sprawdziłeś sam lub masz dane na ich temat.
Może mnie też by coś nie grało, ale to nie oznacza, że obaj mamy rację. Może ośmiu na dziesięciu powie,
że im wędka bardzo pasuje. W takim przypadku wniosek o oszustwie upada. Pierwszy kontakt z jakimś
wędziskiem bywa bardzo mylący i żadna nawet najlepsza teoria tu nie pomoże. Zwykle trzeba dać sobie
sporo czasu, by wędka stała się posłusznym narzędziem. Łatwiej o to z robioną pod nasze oczekiwania w
pracowni. Sklepowe gotowce maja pasować większości.
|