|
Mnie takie rozwiązanie jak hippack kompletnie się nie sprawdziło. Nie ma jak klęknąć w wodzie
żeby nie zamoczyć tego pasa, brodzenie do pasa to też za płytko nie na miejsca gdzie bywam,
dodatkowo nawet jeśli masz to dość mocno spięte to dół sakwy jest w okolicach połowy tyłka,
za nisko. Jak zamoczysz te okolice to wilgoć długo utrzymuje się pomiędzy sakwą z śpiochami i
nie schnie, miejsce dość newralgiczne bo odcinek lędźwiowy. Fajna sprawa ale dla kogoś kto
moczy się w łowisku do kolan...
|