|
spokojnie; rzeczka jest na terenie instytutu w ktorym pracuje. Sek w tym ze nikt nic nie wie-czeski
film. Staralem sie dowiedziec co i jak ale informacje w zaleznosci od pytanego sa sprzeczne. Ochrona
goni wedkarzy ale to ze wzgledu na to ze nie chca zeby ktos tam sie szwendal. Krzywdy nikomu nie
zrobie a ryb nie jadam.
Hehheeh, ci strażnicy zapewne nie rozumieją po polsku.
Poproś kogoś kto zna angielski żeby się zapytał.
Może wolno tam łowić, a gonią Cię, bo się czaisz jak wąż w pomidorach, heheheh.
A czasy są szczególne, heheheh.
|