|
Oczywiście każdy materiał, który jakoś tam pracuje podlega zjawisku zmęczenia. Nie sądzę jednak by wiek i nawet częste używanie dobrego blanku miało zauważalny wpływ na jago pierwotne właściwości. Trochę tych staroci mających w przypadku grafitów po ponad trzydzieści lat, w przypadku wędzisk szklanych jeszcze dużo więcej miałem, wymieniając zużyte przelotki, zniszczone korkowe rękojeści, reanimując wytarte spigoty itp., ale muszę powiedzieć, że same blanki zachowały "świeżość". A wiele z nich dobrze pamiętam z czasów kiedy były nowościami. Dotyczy to blanków muchowych, ale także spinningowych, które też nieźle dostają w kość. Jestem przekonany, że wędzisko na dobrym blanku, zadbane, chronione przed urazami mechanicznymi, nawet mocno eksploatowane za dwadzieścia lub więcej lat będzie pracować jak nowe. Chyba tyle lat wystarczy?
Zjawisko, o którym wspomniał Rafał może dotyczyć blanków, w których do spojenia włókien użyto niewłaściwej żywicy. Pod wpływem wyższej temperatury ( w zasadzie podczas jakiegoś upału) może się ona uplastyczniać i ja bym w takich warunkach takiego wędziska nie używał.
|