|
Przerabiałem temat już na wiele sposobów, kółka, agrafki i łączenie na węzeł do muchy. Póki co idealnego rozwiązania nie znalazłem, dlatego się pytam.
Spinwale i kostale i inne takie, są jak dla mnie jakąś totalną pomyłką (nawet ryba potrafi je przypadkowo w trakcie holu pyskiem otworzyć), a przypadkowe otwarcie agrafki w czasie rzutu zdarza się często (przy spinie tego problemu nie ma), a wtedy bye bye muszko, którą pieściliśmy przez 0,5 godzinki.
Łączenie na węzeł ma 1 minus, gdy jest zimno i paluchy są zgrabiałe, a chcę zmienić muchę, robi się problem. Wiązanie tytanu też nie jest takie proste, jak to pokazują na filmikach.
Wszelkie linki stalowe w otulinach są dobre na max kilka ryb, później otuliny nie ma i przypon się strzępi i skręca).
Tytan jest ok, ale czasem pęka (zarówno wiązany, jak też zarabiany w pętelkę + do tego kółko łącznikowe).
Materiał visiona jest dobry - tylko ta otulinka ....
Linki jubilerskie - słabe to, nie nadaje się do mocnych zestawów. Ryby w polskim rozmiarze i krajowych ilościach wytrzyma.
Surflonu nie przerabiałem - wypróbuję.
Chyba też przetestuję te agrafki visiona. Krętlik wypieprzę tylko.
Generalnie widzę, że każdy ma inne podejście do tematu. Taki urok tego hobby :)
|