| |
podczas mojej przygody z FF (krótkiej na razie) poznałem wspaniałych ludzi
i nad rzeką, i poza nią
ludzi, którzy potrafili dać mi muchę, bo nie miałem łownej akurat w tym dniu i w określonych warunkach wodnych
ludzi, którzy potrafili mi dać kawałek żyłki 0,09, bo na 0,10 nie chciały skubańce lipienie brać
ludzi, którzy na kwaterze kręcili muchy i potrafili kilka sprezentować mi (bo takich nie miałem)
ludzi, którzy doradzali sprzętowo i ubraniowo
ludzi, którzy w czasie łowienia doradzali, jak i przy którym z brzegów rzeki zaprezentować suchą (pod słońce i nie
pod słońce)
itd, itd.
i to jest dla mnie esencja elitarnego łowienia
a teraz taki Twój post...
smutno, ale kropla drąży kamień
W.
|
