|
zakładasz też ,że od razu ma rzucać po 20 m. po co? do 15m wystarczy na początek. wyciągnie kilka łososi, wtedy niech pomyśli czy mu się opłaci rzut 20m lub 25m? moim założeniem jest wyciąganie łososi z rzeki ,a nie dalekie rzuty. zmęczy się tym na samym początku ,i wykończy, a potem z 20 m weźmie ryba i jej nie zatnie. do 15 -18m nie więcej , albo na krótkim sznurze pod samymi nogami. to nie jest też tak, że linki wf nie pozbawiają wędkarza siły. mnie się wydaje ,że przy lince dt f zużywa się mniej siły. porównywałem te linki na wędkach, i z linką dt mogą przełowić cały Boży dzień na spokojnie bez zmęczenia ,ale z linkami wf10 musiałem robić przewry. nie dało się tym za długo bez przerwy łowić,przy czym najwięcej mnie wykańczała short głowica. dla mnie praktycznie to te linki wf mogą w ogóle nie istnieć. bez sensu to jest, tym bardziej że firmy w tej chwili wszystkie przedłużają głowice linek. po co to robią? faktycznie ,jeżeli jest głowica linki wf maczugowata ,cieńszym końcem do muchy,na dł 30 m bez runingu to powinna zacinać najlepiej i najpewniej. wtedy tak, zgodzę się na taką linkę,bo będzie robić to samo co linka dt. tylko jak taka linka ma wyglądać w porównaniu do linki DTF na grubości. linka nie może być ani za cienka ,a ni za gruba. musi być idealnie optymalna. widzę w tym wypadku jako najpraktyczniejszą linkę DTF bez tipów tonących na niski stan wody w rzece i z użyciem tipów tonących na podwyższony stan wody. ja nikomu tego nie narzucam.każdy ma swój prywatny rozum i może zrobić tak jak nim osobiście pokieruje rozum, ewentualnie praktyka. przy takim użyciu linki dt10f ,tip linki trzeba skrócić co najmnie o 3/4 jego długości.
|