|
Ale Tomek ja różnicy w cenie nie sprowadzam do masy, to Ty nadinterpretujesz moje słowa. Mam bowiem nadzieję że te 200 zł więcej nie płaci się tylko za ciut większą masę. Mi chodzi tylko o wrażenie typu: "O, zobacz jak się pod tą droższą linką zajebiście ładuje wędka." Ja używam póki co linek tanich i nie mam problemu z tym, że te linki są wg opisu pudełkowego "zbyt ciężkie" do moich wędek, bo moje #6 to podobna masa co Twoje #5. A inne właściwości to już odrębna dyskusja. Natomiast twierdzenia o rzekomych problemach z rzutami (dawne dyskusje) ludzi dających linkę o klasę wyżej tylko dlatego, że jakieś Rio czy SA jest przeciążone jest bezzasadne i tłumacząc to z języka socjotechniki na ludzki, są to prawdopodobnie problemy z płynnością finansową dealerów dla których sprzedanie linki za stówę to żadne pieniądze. Jeśli dealer chce mnie przekonać to musi zdobyć się na lepsze argumenty niż ten "trik z masą i problemami" (jak wiadomo problemami u początkujących bo im droższy sprzęt tym większy fachowiec go używa).
Z tym podziałem na sprzęt dla początkujących i zaawansowanych muszkarzy to też taka emocjonalna nagroda dla kupującego. Im lepiej zrobisz sprzedawcy, tym lepiej sprzedawca zrobi Tobie. Ważne żeby ten szum informacyjny walki o forsę umieć zignorować i dostrzec realne cechy sprzętu bez względu na fakt czy przyczynia się to do bogacenia się sprzedawcy czy też zawracania mu dupy
|