| |
Jesli przy pisaniu tego postu osliniles sie to przetrzyj sline i wyslij Dmychowi. bedzie mogl zrobic troche kurary. 
Fafarafo, odkąd zacząłem czytać Twoje "bon moty" nic więcej nie jest mi potrzebne do poprawy nastroju dlatego Wujowi nic po mojej ślinie. Nie wiem czy robisz to specjalnie czy tak Ci wychodzi mimochodem ale nawet podły dzień potrafisz zamienić w pełen radości.
Opowiedz jak to się stało, że przez przypadek wygrałeś kiedyś bójkę w którą Cię wrobili! To temat z innego wątku ale taki zabawny, że poruszę go w tym.
Może to było tak, że jak palnąłeś gościa to mu kredki z tornistra wypadły!
No i jak tam w sokolnictwie, jastrzębiu Ty mój, o gołębiem sercu!
Zmijko ty moja, chcialo by sie ugrysc, ale internet nie pozwala.
Chyba na powrot do kraju zamiast Drzemlika kupie Wezojada.
|
