|
chciałbym zauważyć proszę pana ,że to tak zwane post komunistyczne ksero, nie było wcale takie złe, gdyż klejonki były w owym czasie jedynymi dostępnymi dobrymi wędkami, a nabycie ich u prywatnego wytwórcy graniczyło z cudem. technologia ich wytwarzania sięgała czasów przedwojennych. dlaczego? ano dlatego ,że spotykam się ze starymi(już nie żyjącymi) wytwórcami w pewnych miastach, jak Katowice, Kraków, Jarosław, i chyba Nowy Sącz, oraz Częstochowa. a przynajmniej wytwórcy w owych miastach, o uszy mi się przysłowiowo obili. tłumaczę sobie, ich posiadanie umiejętności wytwarzania owych wędzisk klejonych nie inaczej, jak tylko znajomością warsztatu przedwojennego, bo ściągniecie technologii zachodniej w tamtych czasach do prywatnego warsztatu w kraju komunistycznym było raczej niemożliwe. Sam pan Kubacki(Katowice) powoływał się na katalog angielski wytwarzanych przez siebie klejonek. ale jak to robił i czym, to była wielka tajemnica lasu. w jego warsztacie było widać wióra po struganych bambusach ,i gotowe wędki, oraz nic więcej.
|