|
@Łukasz
Chętnie poczytam opowieści z doświadczenia,ale w SH 9'6-11'6#8,9,10,
bo #4 to nie ma wiele wspólnego z trotką czy szczupłym.
Wcześniej sugerowałem 9'6#7 zaakceptowałem 9'6#8 z doświadczenia.
Kompromis niestety.
Ale nie zgadzam się z tezą 'długie to masochizm'.
Rzeczywiście nie warto nimi dużo machać
wystarczy pick-up/lay-down cast doświadczalnie dopasowując wielkość i opór wabika z
odpowiedniego dystansu -nie wciągając głowicy w przelotki.
Inną metodą jest 'water haul' kładąc muchę w wodzie za sobą(łódka,opona,brodzenie).
Wabiki na szczupaka nie potrzebują być monstrualne-wystarczy 7-10 cm
pijawka,uklejka,mysz,babka itp na rzece dobre także na sandacze i bolenie.
Do transportu wystarczy linka #8 i wędka #7.
Do sprawniejszego obsługiwania warto dołączyć 'fulcrum'.
A na większych rzekach rolki,switche,speye z długą głowicą i wygodnymi nadkładkami,
wydłużają czas prezentacji przynęty względem czasu poświęconego na przekładanie.
Po prostu długich wędek używa się nieco inaczej z uwagi na dźwignię.
Młynek 7/8 wystarcza -nie potrzeba betoniarki,wystarczy kij doważyć wklejką.
Wiatr ze strony rzutu-można się odwrócić tyłem i podawać z odrzutu,jeśli brak umiejętności
rzutu drugą ręką.
|