|
Z perspektywy czasu jaki mam za sobą unikałbym tzw. gotowców, ale też mam świadomość, że człek
od razu nie wie czego chce, szczególnie, ze zaczyna trzy stówki z okładem za start to nie jest, aż tak
dużo, kiedyś tez zaczynałem od gotowizny ( notabene nic się nie zmarnowało wymagało tylko czasu)
więc jeśli zaczynasz i chcesz "popsuć" trochę materiału w imię nauki to bierz, za pół roku, za rok
będziesz wiedział czego naprawdę potrzebujesz, a za dwa lata wykorzystasz wszystko co kupiłeś w
zestawie
Ważne, żebyś zaczął kręcić ( ja na początku czegoś takiego nie miałem ) wystarczyły nitki z
pończochy matki ubity kogut przez znajomego , znajomego sąsiada etc.
Teraz masz dużo łatwiej niż ja wystarczy "tylko" zapłacić, ja nie miałem komu i za co zapłacić i to jest ta
różnica, więc kombinowanie spalało cały potencjał.
Jeżeli myślisz, że dasz radę to kup, to co Ci się wydaje teraz niepotrzebne, za rok, za dwa
wykorzystasz skwapliwie
Pozdrawiam i powodzenia życzę
|